Natura braku rozeznania oceniającego

z trzeciego rozdziału pracy magisterskiej

Najpierw trzeba spojrzeć jak sprawa rozeznania oceniającego była rozumiana w historii kanonistyki. Dzięki temu zauważamy, jak były stawiane „poprzeczki” w stosunku do nupturienta. W Średniowieczu patrzono raczej na zdolność młodocianych do zawarcia małżeństwa od strony fizycznego współżycia. Ono było wyznacznikiem dolnej granicy wieku, choć dopuszczano wyjątki wcześniejszej zdolności. Istniała dyskusja między szkołą bolońską, która dosłownie biorąc tekst Pisma św. „una caro”, kładła nacisk na stosunek fizyczny, a szkołą paryską, która przekonana była, że nie stosunek, ale zgoda małżeńska jest elementem twórczym związku. To podejście zmusiło teologów do badań. Św.Tomasz zauważył dwa fakty:

  • bierne poznanie faktu,
  • różnica osoby myślącej aktualnymi konkretami, a osoby dojrzałej, która potrafi myśleć abstrakcyjnie, przewidzieć i zdecydować się na coś, co będzie ją obowiązywało w przyszłości.

Tomasz uważał zatem, że do zdecydowania się na coś na przyszłość potrzeba większej oceny rozumu, niż do wyrażenia zgody na coś aktualnego. Określenia te u niego dotyczyły okresu narzeczeństwa, ale tym bardziej są adekwatne w odniesieniu już do małżeństwa. Góralski podaje dwa powody takiego odniesienia:

  • małżeństwo jest wspólnotą dozgonną,
  • decyzja małżeństwa dotyczy przyszłości.

Wiemy z drugiej strony, że do wyrażenia zgody małżeńskiej nie należy wymagać zbyt wiele, gdyż do niego skłania sama natura. „Discretio” według Tomasza jest zatem poznaniem i oceną przedmiotu, do którego się zmierza. Mikołaj de Tudeschis był zdania, że „kandydaci do małżeństwa powinni rozpoznać wartości związku małżeńskiego…, ażeby mieli wystarczające rozeznanie pozwalające na wyrażenie zgody na nierozerwalny w przyszłości związek małżeński”. Marcin de Azpilcueta podkreślał konieczność pewnej oceny oprócz poznania, wystarczającej do zrozumienia wielkości sakramentu małżeństwa, a także jarzma, jakie się wraz z nim przyjmuje.

Benedykt XIV w Liście Apostolskim „Magnae Nobis” z 1798 r. wymagał, ażeby zainteresowani rozumieli moc i naturę związku małżeńskiego. Gasparri i Wernz „wymagają oceny przedmiotu zgody małżeńskiej tzn. takiego rozeznania oceniającego, które wynika z natury związku małżeńskiego i traktują to jako faktyczny wymóg ważności”. Dzisiejsza wiedza psychologiczna i psychiatryczna potwierdza, że bierne poznanie samego tylko faktu małżeństwa, nie zawiera w sobie poznania własnego zobowiązania się i oceny swojej zdolności do jego wypełnienia w przyszłości. Dziś zatem mówi się o „facultas critica”, czyli że zdolność rozeznania oceniającego jest zdolnością krytyczną, która może doprowadzić do praktycznej decyzji. Śledząc te historyczne rozważania zauważamy, że następowało stopniowanie wymagań dotyczących rozeznania oceniającego:

  • poznanie,
  • ocena,
  • ocena krytyczna.

Mówiąc o naturze rozeznania oceniającego trzeba powiedzieć, że polega ono na odpowiedzialnym decydowaniu, które może się odbyć jedynie przy umiejętności dokonania wyboru i wartościowania, czyli oceny przedmiotu wyboru.

Mówiąc dalej o rozeznaniu, należy podkreślić, że sam termin „discretio” oznacza: rozróżnić, oddzielić uznać, osądzi. Widzimy więc, że rozeznanie wybiega dalej niż samo poznanie. Konieczne jest jednak dodanie czwartego punktu mieszczącego się w tejże zdolności, a mianowicie wybór, jako wynik poznania i oceny krytycznej. Polega on na odpowiedzialnym decydowaniu. Decyzja dojrzała może zaistnieć wyłącznie przy umiejętności oceny przedmiotu wyboru, jego wartościowania i dokonania wyboru. W odniesieniu do małżeństwa ma to duże znaczenie, ponieważ konsekwencje decyzji dotyczą przyszłości, jak też włączają w to inne osoby. Wybór musi być zatem świadomy i odpowiedzialny.

Steuden nie przekreśla możliwości wystąpienia trudności w wyborze, które są nawet złożone, gdyż dotyczą wielu spraw ze względu na pewność co do właściwego wyboru, jasności celu sposobu realizacji i własnych możliwości. Według tej autorki w rozeznaniu oceniającym nupturient winien „zdawać sobie sprawę z tego czym jest wspólnota małżeńska, co jest jej celem, jak również jaki powinien być udział każdej ze stron w jej urzeczywistnianiu”. Zaraz dalej zastrzega jednak, że nie chodzi o zwykłą znajomość teoretyczną istoty małżeństwa, którą mogą mieć osoby jeszcze niedojrzałe psychicznie. Chodzi raczej o sąd praktyczny co do możliwości swoich i partnera.

W podejmowaniu decyzji ważną sprawą jest także motywacja, wśród której wymienia się:

  • świadomą,
  • nieświadomą.

Motywy choć nie są elementem sprawczym zgody małżeńskiej mają istotną rolę w wyrażeniu zgody. Ich brak może budzić podejrzenie braku właściwej oceny przedmiotu zgody. „Zatem rozmaite racje za i przeciw, jedne akceptowane inne odrzucane, powinny być tym uzasadnieniem, dlaczego konkretna osoba decyduje się na wyjście za tego, a nie innego partnera”. W podejmowaniu odpowiedzialnej decyzji podmiot powinien mieć niczym nie skrępowany wybór tzn. powinien posiadać tzw. wolność wewnętrzną /psychologiczną/ wolę. Działalność odpowiedzialnego człowieka to harmonijne współdziałanie zdolności  intelektualnych i wolitywnych oraz krytyczne wartościowanie zmierzające do rozważnego wyboru /electio ponderata/.

Różne zaburzenia psychiczne lub impulsy innych władz człowieka /uczucia, instynkty/ mogą zakłócić zdolność samodzielnego i krytycznego wyboru. Impulsy mogą niekiedy być tak silne, że w sposób konieczny determinują wolę. Wystarczającą wolnością jest opanowanie tychże impulsów. Wyżej wspomniana nieświadoma motywacja nie determinuje w sposób konieczny, to raczej aktywność podmiotu determinuje go samego a nie motyw. Decyzja powinna więc być:

1. odpowiedzialna,

2. rozważna,

3. właściwie umotywowana.

Jeśli chodzi o etapy wolnego wyboru to Góralski wymienia wśród nich:

1. motywacja,

2. rozważenie,

3. decyzja,

4. realizacja.

Wybór obejmuje również realizację, gdyż w przedmiocie zgody zachodzi analogia do przedmiotu wiary, który jest także wysunięty w przyszłość. W zgodzie małżeńskiej musi by coś więcej niż w kontraktach, gdyż w tych drugich mamy do czynienia za skutkiem aktualnym lub dającym się łatwo przewidzieć w przyszłości. Natura zgody małżeńskiej zaś zawiera zobowiązania, z których nie wszystkie są łatwe do przewidzenia. Decyzja jest podejmowana na całe życie i niemożliwe jest unieważnienie, a dotyczy to związku jednego, wyłącznego i nierozerwalnego, dlatego oprócz wiedzy wymaga się rozeznania oceniającego.

„Ten tylko bowiem jest w stanie poznać naturę i doniosłość przymierza małżeńskiego i jego konsekwencje w przyszłości, przynajmniej zasadnicze, kto posiada zdolność krytycznej oceny czyli rozeznania oceniającego. Próbując zdefiniować zdolność rozeznania oceniającego, trzeba powiedzieć, że jest to „ów stan integralności procesów psychicznych pozwalający na właściwą ocenę aktu, który zamierza się podjąć, oraz umożliwiający zachowanie autonomii w podjęciu decyzji na tenże akt, w rezultacie czego można powiedzieć, iż jest to własny akt podmiotu, który go podejmuje”. Do przejawów braku rozeznania oceniającego wymienia się:

1/ w fazie motywacji

a. brak zdolności umysłu wystarczającego rozumienia obowiązków małżeńskich,

b. zaburzenia pamięci lub wyobraźni uniemożliwiające rozważenie motywów,

c. motywy patologiczne /urojenia, obsesje/.

2/ w fazie rozważania lub decyzji

a. zaburzenia świadomości /hipnoza, zamroczenia/,

b. brak zdolności krytycznej /oceny, rozważenia motywów/,

c. niezdecydowanie woli /brak motywów emocjonalnych/,

d. wpływ impulsywności na rozwagą w wyborze,

e. abulia woli *18.