Okoliczność, że dobro zostało naruszone działaniem bezprawnym jest podstawową przesłanką do udzielenia ochrony. Ustawodawca polski wprowadził domniemanie bezprawności, co potwierdza orzecznictwo: „Wprowadzone w art. 24 k.c. domniemanie bezprawności dotyczy zachowania się sprzecznego z normami prawa lub zasadami współżycia społecznego, bez względu na winę lub nawet świadomość sprawcy.” Jednakże jeżeli sprawca wykaże, że jego działanie nie cechowało się bezprawnością – wówczas poszkodowanemu roszczenia nie przysługują. A. Szpunar podaje, iż każde naruszenie dobra osobistego powinno być zasadniczo uznane za bezprawne, jako że sprawca narusza prawo podmiotowe innej osoby.
A. Cisek polemizuje z tym poglądem, sugerując, że takie postawienie problemu wynika z nieodróżnienia naruszenia dobra osobistego od naruszenia prawa podmiotowego osobistego. „Tam bowiem, gdzie pewne działania wobec dobra chronionego prawem podmiotowym traktowane są jako dozwolone z punktu widzenia porządku prawnego, choćby doszło nawet do naruszenia takiego dobra, nie spowoduje to jednak naruszenia prawa podmiotowego.”
Literatura zgodna jest raczej co do tego, że nie każde naruszenie dobra osobistego jest równoznaczne z naruszeniem prawa osobistego, a środki ochronne przysługują dopiero w razie naruszenia prawa. Wagę uzależnienia ochrony prawnej od bezprawności działania podkreśla również S. Grzybowski, twierdząc, że uzależnienie takie „wydaje się nawet niezbędne, wobec wyrażenia w swoim czasie w polskiej nauce prawa poglądu, że każde naruszenie dobra osobistego powinno być uznane za wystarczającą przesłankę żądania ochrony prawnej.”
Istnieją jednakże sytuacje, w których bezprawność działania będzie wyłączona. Do okoliczności takich zalicza się działanie w ramach porządku prawnego, czyli takie działanie, które wprawdzie narusza dobra osobiste, ale jest działaniem władzy państwowej lub jednostek, które w ramach porządku prawnego zmierzają do uzyskania decyzji władzy państwowej. Niemniej jednak – takie zachowanie również może być bezprawnym naruszeniem dóbr osobistych o ile stanowi przestępstwo.
Do okoliczności, które uchylają bezprawność działania należy również sytuacja, kiedy osoba naruszająca wykonuje swoje prawo podmiotowe. S. Grzybowski przypomina, że nie można jednak powoływać się na swoje prawo podmiotowe, jeżeli działanie naruszające dobro osobiste byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.
Kolejną, należącą do tej grupy okolicznością jest zgoda czy też zezwolenie osoby uprawnionej na działanie, które stanowiłoby naruszenie dóbr osobistych. Taka zgoda jest kwalifikowana jako czyn zgodny z prawem podobny do czynności prawnych, a nie jako czynność prawna – choć np. S. Grzybowski uważa zgodę za czynność prawną w rozumieniu prawa cywilnego. Aby była ona skuteczna wystarczy, jeżeli uprawniony działa z dostatecznym rozeznaniem, jego zdolność do czynności prawnych nie jest wymagana. Jako przykład takiej sytuacji można wymienić okoliczność, kiedy operacja zostaje dokonana bez zgody pacjenta, gdyż istnieją wyjątkowe okoliczności sankcjonujące takie działanie.
A. Szpunar zaznacza w tym miejscu, że poza wszelką dyskusją pozostaje fakt, iż bez znaczenia będzie wyrażenie zgody na pozbawienie życia lub ciężkie uszkodzenie ciała, aczkolwiek ocena sytuacji będzie inna, jeżeli nastąpiło lekkie uszkodzenie ciała, naruszenie nietykalności cielesnej. Nie można również wyłączyć zgody pokrzywdzonego na naruszenie jego godności osobistej. Wydaje się, że zagadnienie zgody uprawnionego jest przedmiotem wielu kontrowersji w doktrynie. S. Grzybowski wyróżnia pojęci „stale kontynuowanego zezwalania”, odnosi się to do sytuacji, gdy np. uprawniony wyraża zgodę na wejście innych osób do swojego mieszkania – w istocie wyraża zgodę na pozostawanie tych osób w mieszkaniu tylko do chwili, w której przestanie się na to zgadzać i wówczas dalsze pozostawanie tych osób w mieszkaniu uprawnionego staje się działaniem naruszającym dobro osobiste, jakim jest nietykalność mieszkania. A. Cisek zaznacza, że zgoda uprawnionego ma istotny wpływ na ocenę zachowania podmiotu naruszającego, niemniej jednak nie powinna ona decydować, czy dane zachowanie narusza (zagraża naruszeniem) dobra osobiste, czy też nie.
Kontrowersje w literaturze budzi kwestia, czy do okoliczności wyłączających bezprawność czynu należy zaliczyć działanie w obronie uzasadnionego interesu społecznego lub prywatnego. Za takim rozwiązaniem opowiada się A. Szpunar: „działanie nie jest bezprawne, jeżeli stanowi właściwy środek służący do ochrony uzasadnionego interesu społecznego lub prywatnego”. Jako przykład autor podaje sytuację, gdy publicznie zostanie uczyniony zarzut zniesławiający dotyczący określonych faktów. Działanie sprawcy nie będzie bezprawne, jeżeli udowodni on, że zarzut ten był prawdziwy, oraz, że działał on (sprawca) w obronie uzasadnionego interesu społecznego lub prywatnego.
A. Cisek przestrzega przed automatycznym uznaniem, że powoływanie się na działanie w obronie uzasadnionych interesów zawsze wyłączy bezprawność naruszenia dóbr osobistych i wskazuje na konieczność dokładnego zbadania wszelkich okoliczności oraz dokładnego wyważenia interesów. Niemniej jednak autor został w literaturze uznany za przeciwnika teorii o zaliczeniu działania w obronie uzasadnionego interesu do grupy okoliczności wyłączających bezprawne naruszenie dóbr osobistych. Stanowisko niejako pośrednie proponuje S. Grzybowski, twierdząc, że naruszenie dobra osobistego przez działanie podjęte w obronie zasługującego na ochronę interesu nie stanowi bezprawnego naruszenia tego dobra, jeżeli sprzeciwienie się takiemu działaniu naruszałoby zasady współżycia społecznego. Sąd Najwyższy podaje, że nie ma bezprawności działania, jeżeli zarzut był nie tylko subiektywnie, ale i obiektywnie prawdziwy, a został postawiony niepublicznie w celu ochrony uzasadnionego interesu sprawcy działania lub interesu społecznego.
Istotna jest tu również kwestia, czy zarzut postawiony był publicznie, czy niepublicznie. Cytując za M. Surkontem: ” W pełni usprawiedliwione jest rozróżnienie między publicznym a niepublicznym podniesieniem zarzutu (…) inną rangę ma zarówno jedno jak i drugie działanie. (…)Nie wydaje się przy tym możliwe żądać od kogokolwiek, by nawet w prywatnych zwierzeniach tylko wtedy wysuwał zarzuty, gdy będzie działał w obronie społecznie uzasadnionego interesu. Uwzględniając jednakże okoliczność, że także prawdy zniesławiającej nie można rozgłaszać publicznie bez ważnego powodu projekt surowiej ocenia zniesławienie publiczne.”
Kończąc wyliczanie okoliczności wyłączających bezprawność działania osoby naruszającej dobra osobiste A. Szpunar proponuje zaliczenie tu obronę konieczną i stan wyższej konieczności, jako znajdujące zastosowanie szczególnie w wypadkach naruszenie życia, zdrowia, czy nietykalności cielesnej. Pogląd ten nie wydaje się znajdować uznania w literaturze.